pajacyk.pl - codziennie...
















intymnet.pl


Grażyna Czubińska MA, MPSA
SEKSUOLOG, DORADCA RODZINNY
- L O N D Y N -


seksuologia - WARSZAWA - psychologia
konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach


intymnet  |  mediaroom  blog pomoc specjalisty w Warszawie
KONSULTACJE ONLINE
pomoc specjalisty w Londynie
partnerzy  szkolenia  |  kontakt

konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach
seksuologia - LONDYN - psychologia



autorka





osobisty blog ekspercki





archiwum






Grażyna Czubińska

G r a ż y n a    C z u b i ń s k a


Luty 18-29, 2008 | Grażyna Czubińska: "można nie walczyć?"

Tydzień bardzo ważny, bo obfitujący w bardzo ważne dla mojej misji wydarzenia. Na szczęście udane spotkanie w jednej z brytyjskich organizacji, zajmującej się profilaktyką i poradnictwem okołotestowym w zakresie HIV dla mniejszości narodowych. Teraz ich Zarząd, w najbliższych dniach, zdecyduje o czasie realizacji forsowanego przeze mnie projektu dla polskiej społeczności w UK. Pozostaje tylko "trzymać kciuki", żeby brytyjskie "zielone światło" dla tego wszystkiego, co płynie już dla Polaków z inicjatywy "Róża Emigracyjnych Wiatrów", zapaliło się wcześniej niż później. Na czasie staje się więc już zadanie przygotowania polskiej kadry, która będzie prowadzić profilaktykę infekcji przenoszonych droga płciową na różnych poziomach - od młodzieży w weekendowych polskich szkołach, przez placówki przykościelne, po puby i kluby, w których przebywają młodzi Polacy. Rozszerzając działania profilaktyczne, będziemy m.in. dystrybuować materiały edukacyjne na temat HIV / AIDS. Trzeba będzie w większym stopniu wzbudzić zainteresowanie naszych "emigracyjnych" mediów tym tematem i w ogóle problemami dotyczącymi sfery seksualności człowieka. Kolejnym ważnym zadaniem "przygotowawczym" jest też wyposażenie tu naszych polskich psychologów i terapeutów w warsztat pracy poradnictwa okołotestowego. Liczę przy tym na pomocną dłoń związanych z Polską i Polakami organizacji biznesowych działających w Londynie. Istotne jest pokazanie stronie brytyjskiej, że nie tylko ja i moje "pomocne dusze" jesteśmy aktywnie zaangażowani w rozwiązywanie problemów z jakimi w życiu brutalnie tu ściera się nasza młodzież...

University of East London

W sobotę jechałam metrem od siebie z Ealingu do wschodniej części Londynu - na University of East London. Dobrze ponad godzinna podróż w jedną stronę. A ani ja nie mieszkam na peryferiach Londynu, ani na peryferiach nie znajduje się ten uniwersytet o wyjątkowej architekturze... Prawie całą Warszawę da się pod ziemią przejechać w godzinę. Tu ćwierć miasta. Na comiesięcznym spotkaniu Polish Psychologists' Club m.in. omawialiśmy zadania jakie nas czekają w ramach nowej sekcji seksuologicznej, którą z koordynuję. To właśnie niektórzy z jej członków powinni według mnie stanowić "bazę kadrową" przy realizacji naszej misji prewencyjnej dla Polaków na Wyspach w zakresie STI. PPC realizuje już wiele projektów na rzecz wspierania Polonii w UK. Teraz też włącza się w tę inicjatywę i będzie w granicach możliwości popierać jej realizację. Polskie Radio Londyn też dalej z nami. Moja piątkowa nieobecność na antenie związana była z jakimiś kłopotami technicznymi. Za tydzień wszystko z audycją ma wrócić do normy. A odpowiadając też na jeden z komentarzy ubiegłotygodniowego wpisu, powiem, że wątpliwości nigdy nie mam czy warto walczyć o ludzi... Nie rozumiem jak by można nie walczyć?

komentarze czytelników [ 4 ]


saba765 [ 07-03-2008 ] Pani Grazyno a na londynskiej polonii na naszej klasie mozna Pania znalezc ? Prosze o odp na maila i pozdfrawiam

kami [ 04-03-2008 ] ale fajna rzezba !!!!! Będe studiować w Londynie i przez przypadek znalazłam Pani stronke i troche poczytałam Pani bloga. W niektórych mioejscach jest dobry jak przewodnik po tym mieście :) Będe już czytac regularnie !!!!!!!

Barbara S. [ 29-02-2008 ] Dobrze cie znowu widziec i slyszec :) Pierwszy raz sluchalam radia przez internet i to dziala ! Wkrotce napisze ateraz pozdrowka !

kunkun [ 26-02-2008 ] ten posag na zdjeciu to napewno brytyjska apoteoza czosnku(?) :)) czy to cos tlumaczy w zwiazku z aktywnoscia seksualna polakow na wyspach(?)










Luty 11-17, 2008 | Grażyna Czubińska: "ucząc się Londynu"

Odrobina niewinnej patetyczności w moich słowach i widzę, że troszkę popłynęli w wyobrażeniach niektórzy moi czytelnicy. Dla pewności, proszę nie projektować mojej osoby na żadne barykady i nie wkładać mi w dłonie żadnych sztandarów. Miejmy nadzieję, że nigdy nie wrócą czasy wymagające od ludzi takich wyzwań. Walczę ze zwyczajną ignorancją wobec realnych zagrożeń dla wielu zwykłych ludzi. Na moim miejscu każdy walczyłby wszelkimi sposobami mieszczącymi się w granicach zdrowego rozsądku. Nie tylko lata doświadczenia zawodowego zobowiązują by nie pozostawiać ludzi samym sobie kiedy trzeba. Obliguje do tego przede wszystkim świadomość, że można dużo zrobić by oszczędzić cierpienia wielu polskim rodzinom. Dlatego także ta cykliczna audycja dotycząca spraw związanych z seksualnością i psychiką polskich emigrantów na Wyspach. Co tydzień Polskie Radio Londyn nadaje ją, ponieważ tu na miejscu po prostu widać na żywo, jak ważne jest rozmawianie na te ludzkie tematy. W tym tygodniu rozmawialiśmy o rosnącej "pladze" rozwodów, dotykającej naszych emigrantów. Z moich praktyk tu w Londynie wynika, że z ogólną kondycją "emigracyjnych" związków partnerskich nie jest najlepiej. Również dlatego przeprowadziłam się już z Northolt na Ealing.

Northolt

Na cichym i sielskim Northolcie spędziłam około pół roku, ucząc się stąd Londynu od swych dobrych znajomych. Dzięki Asi, Andrzejowi i Oli bez większych trudów weszłam w wir londyńskiego życia. Każdemu, kto zaczyna coś ważnego w nowym miejscu życzyć tak oddanych i wyrozumiałych introduktorów. Dziękuję! Odnośnie Ealingu to co na razie mogę powiedzieć, to to, że wydaje się być żywszy i bardziej polski. To jest ta dzielnica Londynu, w której żyje najwięcej Polaków. Być może uda mi się poprzez to wpłynąć także szerzej na poprawę stanu relacji w związkach Polaków, którzy przyjechali tutaj rozpocząć nowe życie. O to przecież w głównej mierze chodzi w inicjatywie "Róża Emigracyjnych Wiatrów". Trzeba koniecznie z jednej strony pomagać ratować dotychczasowe ważne relacje młodych ludzi zagonionych pracą, z drugiej strony pomagać im tworzyć trwałe nowe związki. To jest cały czas główny fundament moich tutaj działań profilaktycznych w zakresie powstrzymywania migracji wirusa HIV do Polski. I w tym miejscu należy wspomnieć o tym, że jest kolejna ludzka dusza, tu na miejscu żywo oddana sprawie utworzenia placówki poradniczo-profilaktycznej w zakresie AIDS. Nie widziałyśmy się dobre 5 lat. Długo pracowałyśmy razem w Warszawie w TRR. Teraz okazało się niespodziewanie, że ona już prawie 2 lata jest w Londynie. Zbieg okoliczności czy przeznaczenie?! Nie ważne jak to się stało. Po prostu witaj Agnieszko znowu w ważnej akcji! :)

komentarze czytelników [ 3 ]


blomba [ 23-02-2008 ] sluchalam wczoraj prla jak co tydzien ale  wczoraj pani nie bylo o 17.30  pojechala pani po cos do polski? ale nic nie mowili chyba? po co? niech soibie pani odpusci  debatowanie jeszcze tam o nas. jakby sie tam  interesowali  to przeciez by nas tu nie bylo tylko byloby tam co robic!

kasiandra [ 21-02-2008 ] fajnie powiedziane "proszę nie projektować mojej osoby na żadne barykady" :) zastanawiam sie co się czuje gdy dąży się do czegoś  ważnego  chyba dla wszystkich ale także gdy mało ludzi to rozumie jak to jest ważne ? nie ma Pani czasami wątpliwości czy warto sie silić ? odnoszę wrażenie że wsyztstko co wiąże się ze sprawami inytmnymi obłożone jest milczącym tabu prawda ? ogólnie chowa się  pod dywanem takie sprawy jak problemy intymne. a tutaj na dodatek Pani mówi o śmiertelnych chorobach w tle z seksem..... w naszej  mentalności  to się chyba  nie łatwo zmieści i żeby tak ogólnie było zrozumienie dla Pani

KLARA [ 18-02-2008 ] EALING SLUCHA EALING WITA !!! :)










Luty 04-10, 2008 | Grażyna Czubińska: "Ale co z tego?"

Tak, to niezaprzeczalne, że sama nic nie zrobię... Ani z rozprzestrzenianiem się HIV wśród naszych młodych emigrantów, ani ze swobodną migracją tego wirusa stąd z Londynu do naszego kraju, ani z wzrastającą w Polsce po kilkadziesiąt procent od 2-3 lat ilością zakażeń HIV... Ale to mało! Sama nie zrobię też nic z tym, że 80% (czyli ponad 30 tysięcy) ciąż usuwanych obecnie w Wlk. Brytanii na koszt tego państwa to ciąże usuwane przez młode Polki... I sama nie zrobię jeszcze też  nic  z  tym,  że  prostytucja, choroby  weneryczne,  stręczycielstwo... Ale co z tego?! Czy przez to, że jestem tylko jedną kobietą i zarazem tylko jednym człowiekiem, mam nie podejmować walki z... ignorancją? Tak - z ignorancją, która jest przyczyną chyba każdego zła, jakie ma miejsce w świecie. Ignorując bowiem jakieś dopiero co rodzące się problemy, z czasem coraz trudniej i trudniej z tym sobie radzić... W ubiegłym roku, tylko według oficjalnych statystyk PZH, odnotowano tylko w Polsce już około 1000 zakażeń wirusem HIV. Przypominam, że np. w USA wiadomo że najwyżej co drugi zakażony uświadamia sobie, że jest zakażony. Otoczenie epidemiologiczne w Polsce nie odbiega za bardzo od tego, co mam miejsce za oceanem. Można więc przyjąć, że w ubiegłym roku tylko na terytorium Polski zakaziło się HIV co najmniej 2000 ludzi. Jeżeli doliczymy do tego niestety niepoliczalną wciąż do końca liczbę zakażeń HIV wśród młodych Polaków przebywających tu na Wyspach i uświadomimy sobie, że tutaj według moich szacunków dużo więcej niż połowa zakażonych może nie zdawać sobie sprawy z tego, że zakaża tym wirusem... to tragiczne... Niemal tylu obywateli Polski zostało w ubiegłym roku zakażonych lub nieświadomie zostaje narażonych na zakażenie śmiertelnym wirusem HIV, ilu mieszkańców ma moja ulubiona Ustka... To więcej niż dobre kilkanaście tysięcy ludzkich istnień za wcześnie, dużo za wcześnie już w drodze powrotnej do nieistnienia! A wystarczy przecież zacząć od uświadamiania...

moja ulubiona Ustka...

Hmm... I jak miałabym nie walczyć o tylu ludzi, jeżeli dobrze zdaję sobie sprawę z tego, że przynajmniej połowa z nich mogła uniknąć wszystkiego... Mogła tego uniknąć, gdybym wcześniej przyjechała do Londynu i gdybym wcześniej zaczęła swoją walkę o stworzenie tutaj placówki profilaktyczno-edukacyjnej w zakresie HIV/AIDS dla Polaków. Myślę, że powinna ona istnieć już od tych 2-3 lat. I boję się pomyśleć, że gdybym się tutaj nie pojawiła i nie zorientowała się w trakcie podjętej pracy z naszymi emigrantami, co się dzieje... to tragiczne... problemu teoretycznie mogłoby jeszcze dalej nie być... I to mimo oficjalnych statystyk, i mimo wszem i wobec wiadomych proporcji zakażeń zgłoszonych do zaistniałych... Od tych 2-3 lat są środki na podsłuchy i są środki na ich wykrywanie... A nikt nie pomyślał na szczytach w Warszawie, kto naprawdę coś może... nie pomyślał o środkach na efektywne przeciwdziałanie prawdziwym zagrożeniom dla Polski i dla Polaków! Z niezliczonej dziś już ilości szkoleń z zakresu psychologii, jakie z własnych chęci przeszłam, żeby być jak najlepszym dla ludzi doradcą rodzinnym, pamiętam zwłaszcza jedno. Ideą przewodnią była "dezintegracja pozytywna". Odbyło się ono jakoś tak już po tym, gdy zostałam przez Prezydenta RP "doceniona" srebrnym krzyżem zasługi za wyniki w pracy z ludźmi. Żeby nie popadać w blogu w akademickie wywody, powiem tylko, że sens "dezintegracji pozytywnej" dla ludzi jest przede wszystkim taki: "Kończmy z użalaniem się nad własną niemocą i zaczynajmy układać możliwości z tego, co nam pozostało..." Rozumiejąc to, nie załamuję rąk, że jak na razie nawet moja rekomendacja z KC ds. AIDS na niewiele się zdaje... Idziemy (idę) jednak do przodu z tym, co mamy, ponieważ po prostu trzeba... to akurat ważne dla wielu wielu wielu Polaków! Pan konsul generalny po naszej stronie rozumienia wagi sprawy. Media polonijne również. Więc nie jest źle, damy radę! :)

komentarze czytelników [ 7 ]


"zaciekawiony tematem" [ 15-02-2008 ] Dzień dobry, nie przedstawie się bo to niepotrzebne. Nie wpełni podzielam Pani zdanie odnośnie środków. Wszystkie budżety na każdym szczeblu są przygotowywane z zachowaniem rezerw. Jak się pojawiają bardzo ważne sprawy w trakcie roku budżetowego to środki  na to muszą być w rezerwie żeby głowy nie polceiały. Nic nie jest ważniejsze od młodego życia. Trzeba tylko ponaciskać. Życzę sukcesów w walce!

XX [ 15-02-2008 ] w tamtym roku przyjechala do nas jedna laska z w rocka. przyjechala w lecie do chlopaka a na jesien byla w ciazy . nasz landlord nie zyczy sobie dziceiarni w chacie. oni nie chcieli sie wyniesc bo z kaska sie nie wyrabiali to sie skrobla. mowila ze w klinice pelno polek .nie pochwalam ale wcale nie potepiam.  najpierw sie trzeba ustawic a jak bog jezscze pozwoli to pozniej zainwestuje  sie w pieluchy

blomba [ 14-02-2008 ] dlaczego zniknal komentarz zyczliwej duszy?  nic niecenzurowego tam nie było i jakby  ludzie u u wladzy w polsce zajmowali sie tym co trzeba to  by chyba nie bylo nas tutaj az tyle co jest? prosze nie miec zadnych obiekcji  do nich tak i jak oni do  nas nie maja

zyczliwa dusza [ 13-02-2008 ] ... (komentarz usunięty z listy przez autorkę bloga)

Claw88 [ 12-08-2008 ] do kunkun: Nie w matryrologii  losów narodu polskieggo tylko bardziej martyrologii nieprzecientnych ludzi takich dla których ten naród cos znaczy.........Spzdr.

kunkun [ 12-02-2008 ] do Claw88: z ta ptasia grypa to fakt cos nie tak  a ta polska walczaca to dobre 9/10 kobieta jakis nowy etap zaczyna w martyrologi losw narodu polskiego narodu(??)

Claw88 [ 12-02-2008 ] Dzień dobry, tak czytam tego Pani bloga i tak patrzę na zdjęcie z mewami i tak sie zastanawiam nad czymś.................. Jaka afera prawie cały czas z tą ptasia grypa w całej Polsce.yle hałasu raz i razem a przecież nikt tu  ani  niezachorował na  nia ani nie umarł. Patrzyłam w necie za nią.Na  całym świecie umarło na nia tak mało ludzi  że to aż dziwne że taka podobno groźna. Sprawdziłam też czy Pani pisze prawde ile w Polsce w tamtym roku było zachorowań na Hiv. No koło tysiaca samych oficjalnie  zgłoszonych. To by znaczyło ze tylko u nas pare razy więrcej nowych ludzi umiera już na wirusa Hiv niż wogóle wszystkich co umarli na wirusa ptasiej grypy  na całym świecie............ Jak mi kiedyś każą napisać coś na zaliczenie o ignorancji i dezintegracji  to już wiem o czym pisać............ Z tym walczeniem z ignorancja Hivem to wyglada Pani teraz chyba jak prawdziwa kobieta  polski walczącej........ :) Niech sie Pani broń boże nie poda i walczy dalej Spzdr.










Luty 01-03, 2008 | Grażyna Czubińska: "Szkoda ich tracić..."

Prawda, że powoli odzwierciedla się już w rzeczywistości to, co według mnie ważne dla młodych Polaków w Londynie. Konsulat na szczęście nic nie bagatelizuje. Oczywiście niewiele może, ale to nie jest ważne. Widzę, że coś niedobrego dzieje się tutaj w kontekście ludzkiego zdrowia i życia, więc ja czuję się zobowiązana do działania. Środki na tak potrzebną placówkę specjalistyczną spod ziemi wykopię! :) Nie sama, już nie sama... Obok przesympatycznego wsparcia naszych mediów, mam także już dwie zaufane osoby, którym tak samo jak mi nie jest obojętne co będzie z HIV / AIDS w Wielkiej Brytanii i w Polsce. Pani Krystyno, Marto, dziękuję, że jesteście... Oczywiście jesteście też Wy, czytelnicy mojego bloga. Wypada mi odnieść się do tego, co dzieje się w związku z jego nowym interaktywnym wymiarem. Dziękuję za wszystko, komentując moje wpisy, uzmysławiacie mi głównie jak potrzebną rzeczą jest to moje pisanie. Państwa uwagi są dla mnie bardzo cenne. Także krytyka... Co do tego, to jedynie pragnę podkreślić, że absolutnie ale to absolutnie nie zgadzam się z tym, że HIV / AIDS to problem jednostek. Wszystkie jednostki żyją w mniej lub bardziej zintegrowanych grupach. Wszystkie grupy w mniej czy bardziej zintegrowany sposób tworzą społeczeństwo. Dlatego HIV / AIDS to nie jest problem jednostek. Chociażby statystyki Państwowego Zakładu Higieny i Krajowego Centrum ds. AIDS pozwalają domyślać się "rozwojowości" niekontrolowanej migracji wirusa stąd z UK do naszego kraju...

Szkoda ich tracić... [ Londyn ]

Według ogólnodostępnych danych, w Londynie i okolicach żyje, mieszka i pracuje niemal milion Polaków. Większość nie przekroczyła 35-ego roku życia, jest w szczycie swojej aktywności seksualnej i przyjechała tu już po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Przyjechała bez podstawowej wiedzy na temat HIV / AIDS. Przede wszystkim do nich będzie skierowany już od przyszłego tygodnia specjalny cykl programów radiowych z moim udziałem. Edukacja i profilaktyka to podstawa nie tylko mojej misji utworzenia w Londynie Punktu Konsultacyjno-Doradczego HIV / AIDS dla polskiej młodzieży. Ani Ministerstwo Zdrowia, ani Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie uwzględniło jeszcze w swoich założeniach jej wagi w perspektywie ograniczania zagrożenia epidemiologicznego w Polsce. Mniejsza z tym, choć chciałoby się powiedzieć przecież, że brytyjskie statystyki HIV / AIDS ciągle rosną, że nasza młodzież tak pełna energii witalnej... Tak, pełna energii witalnej. Nie byłoby ich tutaj, gdyby nie było w nich tej wewnętrznej energii do brania swego losu we własne ręce. Generalnie są chlubą naszego społeczeństwa. Na tyle zaradni i odważni by zostawić swoje skrawki szczęścia w domu i ruszać w szeroki świat z dyplomami, z marzeniami... Mówić im teraz, co i jak mają robić ze swoim życiem to nieporozumienie. Hmm, chyba nawet i niedorzeczność. Jedyne, co można a nawet trzeba, to uzmysławiać im co mogą lecz czego nie muszą... Postawą wobec losu pokazują, że umieją rozumieć co ważne. Szkoda ich tracić... Przez życzeniowy proces przygotowania do dorosłości...


komentarze czytelników [ 6 ]


kalima [ 07-02-2008 ] jestem tu przez przypadek - szukalem w necie njusow  o hiv na zaliuczenie - znalazlem te stronke - czytam i czytam i jestem milo  rozczarwoany - raz ze jeszce satacy ludzie jak pani - dwa zesa ciagle tacy ludzie jak ta ZBULWERSOWANA - czyli caly  czas jest cos ciekawego do roboty na  lez padole - pani na tak - ona na nie - popieram

kalina red [ 07-02-2008 ] Widać że część czytelników Pani bloga albo nie umie jeszcze czytać ze zrozumieniem albo cechuje się już niereformowalną ignorancją wobec tego co WAŻNE WEDŁUG WSZYSTKICH LUDZI ROZUMNYCH !!! Jak można myśleć że problem hiv i aids to niczyja sprawa oprócz samych zarażonych ??? Przecież nikt się tym nie zaraża w kosmosie w próżni tylko na ziemi i w społeczeństwie. Co nie. Ja życze Pani powodzenia przez ż z kropką :)

ZBULWERSOWANA [ 06-02-2008 ] Przeczytalam wywiad z pania w coolturze. Patrze teraz na pani blog i przychodzi mi tylko jedno na  mysl. Niezly ma pani tupet ! Przyjechala tu pani raptem pol roku temu a juz panoszy sie i sieje wkolo ferment jakby byla  niewiadomo jak wzana ! A jaka  afera z tym aids ! Wirus hiv byl jest i bedzie i nic pani z nim sama nie zrobi.Jak sie ludzie  prowadza i co robia ze swoim zyciem to nie pani sprawa. Ze smie pani zawracac glowy powaznym  ludziom takimi rzecami to chyba szczyt pani tupetu ! Dobrze ze ta nikomu niepotrzebna inicjatywe sama pani sobie finansuje. Ja sie pieniadze pani juz wyczerpia to radze wracac skad pani przyjechala i zajac sie tam jakimis rzeczywiscie ludziom potrzebnymi rzeczami. Nie tylko wkolo ten seks i seks jakby niczego wazniejszego nie bylo w ludzkim zyciu. Nie z\dziwie sie jakmoj komentzarz nie bedzie opublikowany.  I nie rzycze wcale powodzenia !

miszon-wiecho [ 05-02-2008 ] Czytam co do szanownej Pani nastukalem i nie widze infa ze London to jest teraz moj nowy faterland. Tu sie chce testowac i nie jechac zadaleko bo robota 6 x w tygodniu. Z gory wielkie dziekuje i pozdro.

miszon-wiecho [ 05-02-2008 ] Wyrazy szacunku dla Pani dziela szanowna Pani. Fajna stronka. Sam jestem pelny energi witalnej. Powiem ze jestem przepelniony energia witalna :) Slyszalem ze tutaj jest jakies zagrozenie hiv ale to bylo jakby poza mna. Z tydzien temu jeden taki z roboty zdradzil sie ze jest nosicielem hiv. Jak sie dowiedzielismy to byl strach jak nie wiem co. Chlopaczek sie juz wyoutowal. Nikt nie chcial z nim miec nic wspolnego. Pzez niego zaczalem szukac i znalazlem szanowna Pania. Nie bylem z nim w brygadzie ale chce sie przetestowac.Dobrze sie czuje ale nigdy nic nie wiadomo. A jak moja przyjedzie to chce troche tej energi witalnej z nia rozladowac. Tylko zeby jej nic nie bylo musze byc pewny na maxa. To gdzie mozna zrobic test na hiv. Czy taki test cos klosztuje? Prosze bardzo o szybka odpowiedz.

blomba [ 05-02-2008 ] to kiedy dokladnie bedzie mozna pania posluchac w radiu? i jakie to radio? prosze o odpowiedz i pozdrawiam z harrow


Luty 2008





















seksuologia - WARSZAWA - psychologia
konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach


oferta dla specjalistów  wyszukiwarka  |  korzystanie  z  serwisu  równoznaczne  akceptacji  regulaminu  |  design  &  copyright  R.M.-K.D.S.

konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach
seksuologia - LONDYN - psychologia