pajacyk.pl - codziennie...

Grażyna Czubińska MA, MPSA SEKSUOLOG, DORADCA RODZINNY - L O N D Y N - konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach intymnet  |  mediaroom  |  blog KONSULTACJE ONLINE partnerzy  |  szkolenia  |  kontakt konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach

	autorka		osobisty blog ekspercki		archiwum
	G r a ż y n a    C z u b i ń s k a		Maj 2009 | Grażyna Czubińska: "praca w Londynie" Im dłużej mieszkam i pracuję w Londynie, tym bardziej z pewną "komunikacyjną posuchą" kojarzy mi się tutejsza rzeczywistość emigracyjna. Oczywiście nie chodzi o to, że jest tu mało źródeł informacji o polskich sprawach w UK. Można powiedzieć, że jest wprost przeciwnie. Wszystko, co najważniejsze a Polaków na Wyspach dotyczące, natychmiast znajduje swe odzwierciedlenie czy to w portalach, czy to w emigracyjnych gazetach, stacjach radiowych i telewizyjnych. Myśląc o "komunikacyjnej posusze" mam na uwadze chęci lub potrzeby wymiany informacji na poziomie jednostkowym. Tak, "chęci lub potrzeby", ponieważ możliwości we współczesnym świecie coraz więcej i więcej. Możliwości trzeba identyfikować zazwyczaj wtedy, gdy czujemy, że tego akurat wymaga sytuacja. Media w sumie dają możliwości przekazywania tych informacji, których wartości jesteśmy świadomi. Ale gdy nie jesteśmy, to wtedy tylko z boku widać, że warto stale generować w sobie chęci lub potrzeby dzielenia się informacjami. To coś takiego, jak bezustanne bycie on-line w świecie swoich a zarazem ludzkich spraw... Skontaktowała się ze mną (na razie tylko telefonicznie i mailowo) pewna przesympatyczna osoba. Ku mojemu miłemu zaskoczeniu oznajmiła mi, że razem ze swoim mężem (profesorem jednego z uniwersytetów Londynu), przeprowadzili w latach 2007-2009 badania nad procesem akulturyzacji polskich imigrantów w brytyjskim społeczeństwie. Innymi słowy mówiąc, chodziło o to by sprawdzić Polaków w UK, "w jaki sposób przystosowują się do życia na emigracji, jakie konsekwencje ma ona dla ich zdrowia, kariery zawodowej, oraz w jakim stopniu asymilują się w brytyjskim społeczeństwie" (cyt. ze str. www). Waga tych badań jest bardzo duża. Z bezpośredniego źródła mam zaszczyt wiedzieć, co w ich efekcie okazuje się. Nadmienię tylko to, że np. na Zachód ruszyli z Polski przede wszystkim ci ludzie, którzy już w kraju wpisywali się w "zachodni" model wartości. Można na podstawie tego powiedzieć, że dzięki otwarciu granic Europy w 2004 roku ta rzesza ludzi mogła przenieść się tu, gdzie po prostu bardziej pasuje jej żyć i pracować. Wygląda więc na to, że Polska nie ma niestety co liczyć na masowe powroty tzw. "emigrantów zarobkowych". A propos zachodniego modelu wartości... Po koncercie, na którym byłam w The O2, z całą pewnością uległ on wzmocnieniu w strukturze mojej osobowości! :) Tina Turner jest niesamowita!! Jak przed tym koncertem tylko lubiłam ją, tak po nim jestem nią zafascynowana!!! Kobieta dojrzała, lat już nie naście, ale to, co robiła na scenie przez ponad dwie godziny zaprzecza nawet według mnie prawom natury. Taniec w jej stylu, jak zawsze pełen energii. Do tego podskoki gdzie tylko się dało. To już sprawiało, że z zapartym tchem myślało się, że bierze się udział w nadzwyczajnym występie kogoś nadzwyczajnego. Ale jak przyszedł finał, i każdy kto tam był na pewno myślał, że on zaśpiewa coś na bis standardowo jak "The Best", to na pewno oniemiał... Niespodziewanie ze sceny zaczęło się wyłaniać coś w rodzaju platformy i przesuwać w rytm muzyki w stronę publiczności (kilkanaście rzędów wprzód i parę metrów nad). Po około minucie była już rozłożona (nie więcej niż metr szeroka i tylko z małą balustradą na samym końcu). Wtedy Tina Turner zaczęła śpiewać i jak gdyby nigdy nic, bez żadnego wahania poszła po tym czymś, aż do samego końca... Co było dalej, to trzeba by było zobaczyć na własne oczy, żeby uwierzyć. Powiem tylko, że oprócz wychylania się i niemal przewieszania przez barierkę wieńczącą tę platformę, ona tańcząc i śpiewając biegała w szpilkach na całej długości, jaką miała ta platforma! Tyle pozytywnych emocji, ile wywołało to we mnie, nie sposób będzie zapomnieć. Kilkuminutowe wydarzenie, a inspiracja na długie lata...		Maj 2009

konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach oferta dla specjalistów  |  wyszukiwarka  |  korzystanie  z  serwisu  równoznaczne  akceptacji  regulaminu  |  design  &  copyright  R.M.-K.D.S. konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach